Copywriting internetowy

Zacznijmy od podstaw.

Dlatego nigdy nie publikuj tekstu, którego nie sprawdziłeś.

Copywriting internetowy nie ogranicza się do pisania. To również dbanie o to, żeby w danej treści znalazło się wszystko, czego użytkownik potrzebuje.

Przykładowo tworząc treści na swój landing page powinieneś pamiętać, by uwzględnić miejsce dla referencje.

Społecznym dowodem słuszności mogą być referencje, opinie, liczba zrealizowanych projektów. To potwierdzenie, że sprzedawana przez Ciebie usługa czy produkt działają.

Dobry copywriter musi zrozumieć czytelnika i zachęcić go do działania tym, co jest w stanie realnie go popchnąć w kierunku akcji.

Chcesz wiedzieć więcej na temat pisania tekstów stron internetowych? Zajrzyj do artykułu: Webwriting - 10 wskazówek, z którymi zaczniesz tworzyć lepsze teksty.

Podstawowym powodem jest to, że ludzie w internecie stykają się z Twoimi treściami na wielu różnych urządzeniach.

To całkiem inaczej niż w przypadku treści drukowanych, które zawsze prezentuje się tak samo.

Przykładowo gazeta ma konkretny wymiar, jest drukowana z użyciem standaryzowanych farb i papieru.

Tymczasem sposobów przeglądania internetu jest tyle, ile modeli urządzeń do tego służących.

Z pewnością miałeś okazję korzystać z różnych przeglądarek internetowych i zdarzyło Ci się doświadczyć tego, że niekiedy ta sama strona wygląda inaczej na Firefox niż na Chrome.

Nie mówiąc już o tym, jak prezentuje się na małym ekranie smartfona.

Czytając w internecie mamy tendencję do skanowania nagłówków, wypunktowań, list i innych elementów przyciągających uwagę. Skupiamy się na fragmentach, które się wyróżniają. Nie czytamy linearnie, słowo po słowie.

Lubimy, jak ważne informacje wyróżniają się wizualnie.

Z drugiej strony, jeśli wyróżniki nie zrobią roboty, reszta fragmentów może nigdy nie mieć szansy zostać zauważonymi, nawet jeśli jest świetna.

Czytając w internecie lubimy treści:

Podsumowując, pisanie do internetu wymaga, aby przekaz był konkretny i podany w przystępny sposób, niezależnie od tego, na jakim urządzeniu treść będzie wyświetlana.

Pisząc należy pamiętać o tym, że wzrok użytkownika “skacze” po stronie.

Nie tylko wzrok użytkownika trudno utrzymać w jednym miejscu, ale również jego uwagę.

O jego uwagę konkurują z Tobą nie tylko Twoi bezpośredni konkurenci z branży, ale również Facebook, Instagram, strona ze śmiesznymi kotkami i porównanie wyników polskich siatkarzy.

Wygrać jest naprawdę trudno.

Ale nie jesteś na przegranej pozycji. Pisząc mocne, dobre teksty, trafisz do swoich wymarzonych odbiorców. Jak to zrobić?

Jeśli zastosujesz się do tych wskazówek, pisanie treści do internetu będzie jak układanie puzzli. Każdy z nich reprezentuje inny aspekt tekstu. Dobrze złożone odkryją ciekawy obrazek.

Personalizowane wezwanie do akcji (CTA) są klikalne o 202% częściej

Dlaczego? Bo uwielbiamy, kiedy ktoś mówi naszym językiem i przemawia bezpośrednio do nas. Twoi klienci też to lubią.

Dlatego zawsze pisząc, powinieneś mieć w głowie swojego odbiorcę.

Potrzebujesz badań i narzędzi, które pozwolą zajrzeć Ci za zasłonę i sprawdzić, kto jest faktycznie Twoim odbiorcą.

Nawet 8 na 10 odwiedzających Twoją stronę przeczyta wyłącznie nagłówek lub ewentualnie nagłówki Twojego tekstu.

Dlatego musisz sprawić, aby Twój nagłówek był po prostu najlepszy.

Nagłówki, które mają 10-13 słów przyciągają dwukrotnie więcej ruchu niż krótkie wersje.

Dlatego tytuł “10 ras psów, które są bezpieczne (choć nie wyglądają)” jest lepszy niż “10 ras psów, które są bezpieczne”.

“Lista sprawdzonych kosmetyków na przebarwienia - pozbądź się blizn posłonecznych” osiągnie prawdopodobnie wyższy współczynnik kliknięć niż “Sprawdzone kosmetyki na przebarwienia skórne”.

Czy powyższe informacje oznaczają, że powinieneś się mniej starać w akapitach i możesz “lać wodę”? Nie!

Krótkie zdania i bardzo krótkie akapity sprawiają, że użytkownik pozostaje zaangażowany.

Takie prezentowanie treści sprawia, że czytelnikowi jest bardzo trudno przestać czytać. Czego niestety nie można powiedzieć o tzw. “ścianie tekstu”. Porównaj dwa poniższe obrazki.

Która treść wydaje Ci się bardziej “przyjazna”?

Twoim zadaniem jest sprawić, aby treść była na tyle interesująca, żeby czytelnicy poświęcali jej swoją uwagę od początku do końca.

Strategia "śliskiej zjeżdżalni" polega na nieustannym przyciąganiu i utrzymywaniu uwagi czytelnika od momentu jej zainteresowania nagłówkiem aż do końca tekstu.

Oto jak to działa w praktyce:

Tworzysz nagłówek, który skłania odbiorców do przeczytania podtytułu.

Następnie, każde zdanie motywuje ich do przejścia do kolejnego, aż dojdą do wezwania do działania (CTA).

W końcu Twój tekst ma jakiś cel. Chcesz skłonić odbiorców do działania po zapoznaniu się z nim, np. zachęcić do poznania oferty czy pobrania darmowego materiału w zamian za adres e-mail.

Używanie krótkich zdań i akapitów ułatwia czytelnikom płynne i bezwysiłkowe przechodzenie przez treść. Dosłownie mogą się po niej “ślizgać”.

Nie musisz opracowywać struktury wciąż od nowa. Szablony treści (takie jakie znajdziesz w artykule: Prowadzenie bloga) ułatwią Ci tworzenie nowych materiałów na bazie tego, co już się sprawdza w przypadku Twoich odbiorców.

Kiedy zdajesz relację z tego, czego doświadczyłeś z pierwszej ręki, to sprawia, że czytelnicy chętniej ufają informacjom zawartym w Twoich treściach.

Trudno znaleźć profesjonalne teksty od specjalistów. Za to bardzo łatwo natrafić na te same informacje powtarzane w kółko w wielu różnych artykułach.

Jeśli tworząc treści możesz pokazać coś z innej perspektywy niż setki innych autorów, dodaj tę wartość do swoich treści. Pamiętaj jednak, aby nie stracić z oczu tego, czego potrzebują Twoi odbiorcy.

Okazuje się, że stosując trzy elementy, odwołujemy się do ciekawej właściwości ludzkiego umysłu, który uwielbia wzory złożone z trzech.

To sprawia, że nasza treść jest bardziej chwytliwa, zrozumiała i wydaje się “naturalna”.

Korzystaj z tego, gdzie tylko możesz. Łącz trzy obrazy, wymieniaj trzy czasowniki i podawaj trzy metody na rozwiązanie problemu.

W ten sposób nie tylko sprawiasz przyjemność czytelnikowi (przez “łaskotanie” jego umysłu), ale również stajesz się bardziej zrozumiały.

Nikt i nic nie zastąpi Ciebie jako autora treści internetowej i nie wykona za Ciebie pracy (chyba, że wybierzesz dobrego copywritera). Ale możesz się wesprzeć kilkoma sprytnymi narzędziami.

Gdzie jeszcze możesz szukać inspiracji na temat swoich odbiorców?

Zwróć uwagę na sekcję komentarzy. Czy to na blogu czy pod postami w social media. Używany przez Twoich odbiorców język może Ci bardzo pomóc w tworzeniu kolejnych treści. Podobnie jak poruszane przez nich problemy.

Porozmawiaj z działem wsparcia sprzedaży: to prawdziwa skarbnica pomysłów na ciekawe treści.

Chciałbyś te wszystkie wskazówki bez trudu wykorzystać we własnych treściach publikowanych w sieci? Nie musisz robić tego w pojedynkę. Jesteśmy tutaj, żeby Cię wesprzeć, wystarczy, że do nas napiszesz.